mój blog... nie o PB

oto link do mojego bloga o siostrach Olsen.

[url]ash-olsen.mylog.pl[/url]

zapraszam wszystkich co je chociaż ciut lubią Smile

Ja je nie lubie za bardzo, bo ich dokładnie nie znam.
Ale mysle że to dobre aktorki i jak na ich młody wiek, bardzo dużo osiągnęły Smile

dokładnie.... ale jaką ceną? Dołki anoreksja i brak prywatności, są śliczne ale im wpółczuję Sad

Nom prawda, prześladowania przez paparazzi są naprawde krępujące i niemiłe Sad

To Twoje?

Eee... na [link widoczny dla zalogowanych] je oceniłam ^^ to moje ocenki Razz

oooo to Ty jesteś Gąbką??? hehe tak to ja ash-olsen Very Happy

Fajna ocena baaardzo szczegółowa Wink

Napracowałaś się, co ? Smile

No nie, nie wiedziałam Lenka że masz bloga z ocenami :]

A no mam! I miałam reklamować, ale...

mam za dużo zgłoszeń! ^^'

Ale co?
Jednak zareklamowałaś ... xD

No, jednak Razz

i dobrze bo bardzo fajne oceny:)

Eee, tam, fajne Razz

Mnóstwo lepszych krąży po necie, chociażby [link widoczny dla zalogowanych] albo [link widoczny dla zalogowanych]...

Może kiedyś im dorównam (co jest wątpliwe, bo nie umiem krytykować ludzi <i ocenia blogi! - sumienie>)

No na pewno dorównasz:*
A i mi krytyka ludzi nie przychodzi łatwo Smile

Mnie potem męczy sumienie, jak komuś coś zbyt szczerze powiem.

Taki krótki epizod z mojego życia (no, może dłuższy...)
Mam przyjaciółkę. Chociaż co do tego mam wątpliwości... nieważne. Tak czy inaczej, jest wiecznie niezdecydowana, ale podoba się wszystkim chłopakom (w przeciwieństwie do mnie). Kiedy jej boyfriend na trzydniowej wycieczce nie odstepował nam na krok (dosłownie! Kiedy się wieczorem wkrurzyłam i go wygoniłam, za piętnaście minut dostałam esemesa, czy może już przyjść), szlag jasny mnie trafił, krew zalała i w ogóle te inne określenia na to uczucie. Więc jej w nocy wygarnęłam wszystko, z tą moją szczerością, jednak teraz ją to bardzo zabolało, rozpłakała się, powiedziała, że jest głupia, że wszystko zawaliła, że ona nie wie, co robić, że jest głupia, że wszystko zawaliła i że jest glupia. Ja na to, żeby nie płakała, bo to nic nie pomoże, po czym rozpłakałam się razem z nią, bo co ja takiego zrobiłam? Ze zwykłej zazdrości uraziłam przyjaciółkę? Jak mogłam? Oczywiście udawałam, że nie płaczę, ale następnego ranka waliłam głową w ścianę, jak mogłam tak się rozkleić, skoro to jej wina.

I oceniam blogi.

Yh jej wina? Trzeba było z nią pogadać a nie płakać Very Happy

I mnie by to nie nastawiło pozytywnie.